poniedziałek, 13 lipca 2009

Wrażenia z gry #3

To już ostatni archiwalny wpis (sierpień 2008), resztę zdecydowałem się wykasować. Od teraz wszystko, co przeczytacie, będzie świeże.


Wreszcie zagraliśmy z Trzęsawiskami i Lodowym Lasem. Początkowe Postacie to Elf, Kanibal i ja jako Kapłan. Żadna z nich nie uczestniczyła w grze do końca. Najpierw spotkałem Hinduskiego Maga i wylosowałem nową Postać - trafiłem na Szalbierza, czyli bez rewelacji (delikatnie mówiąc - przecież gość nie może używać Zaklęć). Udało mi się jednak wykończyć Kanibala, którego zastąpił Mag. Elf zmienił się w Mistrza Czarnoksięskiego, który wyeliminował mojego Szalbierza (od teraz grałem Wędrującym Pustelnikiem). Mistrz także długo nie pociągnął, przyczyniły się do tego Karty jak i działalność pozostałych dwóch graczy. Kumpel wylosował Złodzieja, którego umiejętność okradania bardzo wszystkich drażniła - wszyscy byliśmy w Środkowym Kręgu i Złodziej zbierał niezłe żniwo, poza tym bardzo szybko się podpakował (głównie dzięki Przedmiotom i Przyjaciołom, same statystyki miał kiepskie) i ciężko było pokonać go w walce. Nie miało to zresztą sensu, bo za chwilę ponownie zabierał Przedmioty dla siebie.

Mieliśmy też dwa problemy:
1) kumpel, jeszcze jako Mistrz Czarnoksięski przeniósł Księcia Demonów na Obszar Magicznych Wrót. Kiepski żart - żaden z nas nie mógł go pokonać i możliwość odwiedzania tego pięknego miejsca przez długi czas była zablokowana (o ile pamiętam, dopóki ktoś nie użył Zaklęcia zamieniającego miejscami Karty).
2) nikt nie trafił na Karty zwiększające ilość noszonych Przedmiotów (Zaprzęg, Tragarz itd), więc na Obszarach w Środkowym Kręgu leżała cała masa niepotrzebnych rzeczy. Doszło do tego, że w całym Kręgu nie dało się ciągnąć Kart Zdarzeń. Dziękuję bardzo.

Mag i Złodziej poszli po rozum do głowy i udali się do Górnego Kręgu. Ja chciałem jeszcze kilka razy odwiedzić Magiczne Wrota i potem było już za późno. Inni postanowili zaryzykować i wejść na Kamienny Most.

Złodziej był tylko o jeden Obszar za Magiem (farciarz - miał tylko 5 punktów Miecza, ale przeszedł Pułapkę, także dlatego, że mógł odjąć 2 od wyniku rzutu, ale i tak nie spodziewałem się, że mu to wyjdzie), ale to Mag pokonał Bestię. Wylosował walkę magiczną i wygrał, mając 11 punktów Magii + Przedmioty. Opłacało się zaryzykować. Ja nawet nie szedłem do Górnego Kręgu, uważając, że mam za niskie statystyki, a Mag wygrał z niewiele lepszymi.

Co do Trzęsawisk i Lodowego Lasu - bardzo dobry dodatek (pierwszy autorski, z jakim grałem). Niby nie ma powodu, żeby tak się podobał, ale wędrówka przez te plansze jest o wiele ciekawsze niż rzut kostką na Uroczysku albo przenoszenie się do Środkowego Kręgu z Gospody lub za pomocą Przeprawy w Grodzie. Same Obszary i Karty nie są jakieś rewelacyjne, ale też nie ma się do czego przyczepić.

KOŃCOWE STATYSTYKI:
Mag: Miecz 9, Magia 11, Życia 7, Złoto 6
Złodziej: Miecz 5, Magia 3, Życia 6, Złoto 2
Wędrujący Pustelnik: Miecz 9, Magia 8, Życia 9, Złoto 20(!) - nie było na co wydawać

Brak komentarzy: